Hormon wzrostu (GH), wydzielany przez komórki przysadki mózgowej, wykazuje silne działanie metaboliczne i wywiera wpływ na wiele struktur organizmu. Pobudza rozwój i regenerację wszystkich zdolnych do wzrostu tkanek. Nazywany jest „rzeźbiarzem sylwetki”, ponieważ sprzyja zarówno rozwojowi tkanki mięśniowej jak i redukcji tkanki tłuszczowej.
Dawniej sądzono, że hormon wzrostu uwalniany jest jedynie w okresie dojrzewania, a w późniejszych latach jego wewnątrzustrojowa (endogenna) produkcja ustaje. Obecnie wiadomo, że wydzielanie hormonu wzrostu osiąga maksymalny poziom w okresie pokwitania i od około 20 roku życia zaczyna się stopniowo zmniejszać, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, ale nie ustaje i w starszym wieku wynosi około 25% w porównaniu do poziomu w okresie dojrzewania. Naukowcy twierdzą, że ta zmniejszona produkcja GH jest jednym z czynników odpowiedzialnych za procesy starzenia, przejawiające się, m.in.: osłabieniem układu mięśniowego, kostno-stawowego, immunologicznego, obniżeniem ogólnej wydolności fizycznej organizmu oraz przyrostem tkanki tłuszczowej i niekorzystnym profilem lipidowym. W związku z powyższym, w celu spowolnienia procesu starzenia, obecnie dość popularna jest hormonalna terapia zastępcza syntetycznym hormonem wzrostu. Wiąże się ona jednak z ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych niebezpiecznych dla zdrowia!
Czy można jednak w naturalny sposób „oszukać czas” i zwiększyć wewnątrzustrojową produkcję „odmładzającego” hormonu wzrostu?
Jak się okazuje można, poprzez regularny trening fizyczny i dowodzi tego, m.in. eksperyment włoskich naukowców przeprowadzony na grupie 40 kobiet w wieku od 26 do 46 lat.
Uczestniczki badania zostały dobrane tak, aby można było je podzielić na 4 grupy:
I grupa – 10 kobiet nietrenujących w wieku 26-30 lat.
II grupa – 10 kobiet regularnie biegających (25 km tygodniowo) w wieku 26-30 lat.
III grupa – 10 kobiet nietrenujących w wieku 42-46 lat.
IV grupa – 10 kobiet regularnie biegających (co najmniej przez ostatnie 8 lat po 25 km tygodniowo) w wieku 42-46 lat.
W ramach eksperymentu, wszystkie kobiety wykonały laboratoryjny test wysiłkowy na ergometrze rowerowym, ze stopniowo narastającym obciążeniem, aż do momentu subiektywnego odczucia wyczerpania. Średni czas trwania wysiłku wynosił ok. 15 minut.
Podczas próby, jak i po jej zakończeniu mierzono poziom hormonu wzrostu, którego zmiany przedstawiono graficznie na poniższym wykresie.
Jak się okazało, w grupie kobiet starszych, ale regularnie biegających (krzywa z białymi kółkami na wykresie), wyrzut hormonu wzrostu był podobnie wysoki jak u młodszych kobiet (zarówno trenujących jak i nie trenujących – krzywe z białymi i czarnymi kwadratami).
Najniższy poziom hormonu wzrostu stwierdzono u kobiet starszych, nietrenujących (krzywa z czarnymi kółkami).
Wyniki przedstawianego badania pokazują, iż jednorazowy wysiłek fizyczny, o odpowiedniej intensywności podnosi poziom hormonu wzrostu we krwi, natomiast regularny trening fizyczny, zapobiega zmniejszaniu produkcji GH w starszym wieku, a tym samym może hamować przebieg procesów starzenia.
Opracowano na podstawie:
1. Bilińska B., Hejmej A.: Układ hormonalny w procesie starzenia się. [W:] Fizjologia starzenia się. [red.] Marchewka A. Dąbrowski Z. Żołądź J.A. PWN, Warszawa 2012;301-320.
2. Coiro V., Volpi R., Gramellini D., Maffei M.L., Volta E., Melani A., Chiodera P.: Effect of physical training on age-related reduction of GH secretion during exercise in normally cycling women. Maturitas, 2010;65(4):392-395.
3. Jaworek J.: Podstawy fizjologii medycznej. Medycyna Praktyczna, Kraków 2012;235-236.
3 komentarze
dodam, że hormon wzrostu stoi w opozycji do insuliny, każdorazowo kiedy spożywamy posiłki czy przekaski węglowodanowe (stymulujemy uwalnianie insuliny) hamujemy produkcję endogennego hormonu wzrostu, modyfikacje dietetyczne sa równie łatwym sposobem na zwiększenie stężenia hormonu wzrostu…
…tak, tylko nie wiem czy każdorazowo… bo to raczej zależy też od ilości i rodzaju węglowodanów… i czy modyfikacje żywieniowe są „łatwym” sposobem…? – tym bardziej u osób w starszym wieku…? hmmm…
Czasami to może być sprzeczne z zasadami racjonalnego żywienia… 😉
pojęcie “łatwym” jest faktycznie bardzo labilnym określeniem, mamy chyba w naszej mentalności częściej taki tok rozumowania: no, teraz sobie pobiegam godzinkę i wtedy będę mógł bez wyrzutów sumienia zjeśc sobie kawałek ciasta lub czekoladkę… racjonalne żywienie to też moje ulubione powiedzonko… tak mocno balansuje pomiędzy wpływem różnych źródeł finansowania, mniej czy bardziej trafnymi obserwacjami epidemiologicznymi czy wpływem lobby farmaceutycznego… czy wiecie, że statyny (leki obniżajace cholesterol) zmniejszaja śmiertelnośc w grupie ludzi je zażywajacych? a działanie to wcale nie wynika z tego, że obniżył się poziom cholesterolu…